Wspaniale sprawdził się przyrządzany przeze mnie po raz pierwszy krem z białej czekolady. Jest delikatny w smaku i bardzo gęsty, dzięki czemu trzyma w ryzach cały tort, który pięknie się kroi.
Składniki (tortownica o średnicy 18 cm):
na biszkopt:
- 5 jaj
- 3/4 szklanki cukru
- 3/4 szklanki mąki pszennej
- 1/4 szklanki mąki ziemniaczanej
- 200 g białej czekolady
- 1 łyżka cukru pudru
- 400 ml kremówki
- 250 g mascarpone
- 6 łyżek dżemu truskawkowego
- 400-500 g truskawek
- 1/2 szklanki wiórków kokosowych, podprażonych na suchej patelni i ostudzonych
Wykonanie:
- Kremówkę wlać do garnuszka, dodać połamaną czekoladę i podgrzewać na małym ogniu, cały czas mieszając (uwaga, nie można doprowadzić do wrzenia!), aż cała czekolada się rozpuści. Garnek zdjąć z ognia, ostudzić i włożyć na noc do lodówki.
- Następnego dnia upiec biszkopt. Białka oddzielić od żółtek, ubić na sztywną pianę. Pod koniec ubijania stopniowo dodawać cukier, dalej ubijając. Dodawać po kolei żółtka, nadal ubijając. Mąki wymieszać, przesiać i delikatnie wmieszać do ciasta (ja to robię na bardzo wolnych obrotach miksera).
- Tortownicę wyłożyć papierem do pieczenia. Boków formy niczym nie smarować, papierem wykładamy tylko dno. Wyłożyć ciasto. Piec w temperaturze 160 - 170ºC około 30 - 40 minut (lub dłużej, do tzw. suchego patyczka).
- Gorące ciasto wyjąć z piekarnika, z wysokości około 60 cm opuścić je (w formie) na podłogę. Odstawić do uchylonego piekarnika do ostygnięcia. Całkowicie wystudzić. Przekroić na 3 blaty.
- Teraz pora na krem. Czekoladową kremówkę wyciągnąć z lodówki i ubić na sztywno. Mascarpone wymieszać z cukrem waniliowym i dodawać, łyżka po łyżce, ubitą kremówkę. Powinien powstać gładki i sztywny krem.
- 6 truskawek przekroić wzdłuż na pół, resztę pokroić w kostkę. Na pierwszym blacie rozsmarować 3 łyżki dżemu, na to wyłożyć 1/4 kremu i 1/2 truskawek pokrojonych w kostkę, przykryć drugim blatem i postąpić z nim tak samo, jak z pierwszym. Całość przykryć trzecim blatem. Wierzch i boki toru posmarować resztą kremu. Boki obsypać podprażonymi wiórkami kokosowymi, na górze ułożyć połówki truskawek.
- Przed podaniem tort schłodzić w lodówce min. 2 h.
13 komentarze
Pięknie wygląda ten torcik :)
OdpowiedzUsuńTorcik super :-) z chęcią wypróbuję :-)
OdpowiedzUsuńBędzie mi miło jak do mnie zajrzysz http://kulinarneszalenstwamaniusi.blogspot.com/
Boski ten tort, cudownie lekki :)
OdpowiedzUsuńGratulacje z okazji rocznicy i najlepsze życzenia dla solenizantki :)
Torcik pięknie, boski :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :)
Przepiękny ;)
OdpowiedzUsuńWitam, a jakiej średnicy tortownicy Pani użyła?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Przepraszam za nieuwagę! Zawsze mnie irytuje, jak wymiary blachy nie są podane, a tu proszę, sama strzelam taką gafę. Tortownica o średnicy 18 cm.
UsuńPrześliczny! :)
OdpowiedzUsuńCzekoladowa kremówka za żadne skarby świata nie chciała się ubić. Proporcje kremówki i czekolady zachowałam, schłodziłam całą noc w lodówce i nic, ciągle płynne i płynne.
OdpowiedzUsuńJak w końcu zaczęło gęstnieć, to momentalnie się zwarzyło... ;-/
Jakieś sugestie, dlaczego tak się stało?
Nie chcąc się poddawać, pogrzałam to, co zostało ze śmietany, aż nabrało z powrotem gładkości i włożyłam do lodówki. Potem dodałam mleko w proszku, żeby zgęstniało, no i zmieszałam z mascarpone.
Truskawki zamieniłam na borówki, a dżem truskawkowy na dżem z czerwonych porzeczek. Jutro zobaczymy, co z tego wyszło ;-)
Wydaje mi się, że krem zwarzył się, bo było za ciepło. Nawet jeśli temperatura powietrza nie była za wysoka, kremówka mogła się nagrzać przez pracujący mikser.
UsuńBy temu zapobiec, umieszczam miskę z kremówką w większej misce wypełnionej lodem. Wtedy mamy pewność, że masa przez cały czas ubijania będzie pięknie schłodzona.
Innym powodem mogła być po prostu felerna śmietana, która nie była przewożona/trzymana w sklepie w odpowiednich warunkach.
P.S. Świetnie, że się nie poddałaś :-) Mam nadzieję, że tort, pomimo tych wszystkich nadprogramowych trudności, wyszedł pyszny!
Dziękuję za odpowiedź ;-)
OdpowiedzUsuńMuszę zatem dorobić więcej lodu na następny raz ;-)
A ciasto jest super ;-) Narzeczony stwierdził, że jedno z moich najlepszych ;-D
Uff, cieszę się!
UsuńMój ukochany krem! :D Prześliczny tort na prześlicznej paterze :)
OdpowiedzUsuń