2 i pół miesiąca to długo. Wystarczająco, by porządnie zatęsknić za własną kuchnią, domem, ogrodem, no i blogowaniem. Dobrze jest móc rano wstać, wyjść w piżamie zebrać maliny do jaglanki, zjeść ją na tarasie, a potem, z pełnym brzuchem zacząć dzień. Taki mały przywilej, który doceniam dopiero będąc daleko od domu.
Choć w Śremie jestem już prawie tydzień, dopiero dzisiaj, po powrocie z grzybobrania, mam chwilę spokoju, by dokończyć ten post. Wcześniej blog przegrywał ze spotkaniami z przyjaciółmi, rozdawaniem norweskich smakołyków, gotowaniem i testowaniem nowego sprzętu fotograficznego. Praktycznie nie rozstaję się ze swoim nowym aparatem i obiektywami i nie potrafię się nimi nacieszyć. A instrukcja obsługi, dzięki której odkrywam co nowe funkcje, jest obecnie moją ulubioną lekturą. Tradycyjnie fotografuję to, co upichcę, ale staram się również uwiecznić nasz ogród, Platona, Łatkę czy rodzinę. Już w przyszłym tygodniu zobaczę, jak aparat sprawuje się w podróży. Nie mogę się doczekać!
Staram się wycisnąć z września, ile się da, bo wiem, że w październiku ciężko będzie o wygospodarwanie wolnej chwili. Najpewniej całej jesieni będzie przyświecać hasło : "dużo nauki, za mało czasu", ale nie mogę narzekać, w końcu osiągnęłam to, co chciałam.
Uwielbiam słodkie akcenty w wytrawnych daniach, dlatego galette z gorgonzolą i gruszką bardzo przypadło mi do gustu. Następnym razem dodatkowo posypię tartę orzechami włoskimi przed wstawieniem do piekarnika. Kawałki tego wypieku najlepiej smakują na ciepło.
Składniki:
na ciasto:
- 2 szklanki mąki pszennej pełnoziarnistej
- 100 g chłodnego masła, pokrojonego w kostkę
- 4 łyżki wody
- 1 jajko + 1 rozbełtane do posmarowania rantów
- 1 łyżeczka świeżego tymianku
- ok. 60 g gorgonzoli piccante ( mniej więcej jedna garść)
- 2 dojrzałe gruszki
- 1 łyżeczka świeżego tymianku
- 2 łyżki płynnego miodu (skrystalizowany podgrzać)
- 1 łyżka octu balsamicznego z Modeny
- Składniki ciasta posiekać nożem, później zagniatać rękami, krótko, aż powstanie spójne ciasto. Owinąć folią i schłodzić w lodówce przez pół h.
- Gruszki pokroić w plastry. Schłodzone cisto rozwałkować tworząc okrąg, przełożyć je na blachę wyłożoną papierem o pieczenia. Pokruszyć gorgonzolę, zostawiając 2 cm wolnych brzegów. Ser przykryć gruszkami, całość posypać tymiankiem. Brzegi ciasta złożyć do środka, przykrywając częściowo gruszki. Powstałe ranty posmarować rozbełtanym jakiem.
- Tartę włożyć do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i piec ok 40 min., aż ciasto będzie przyrumienione. Miód wymieszać z ostem balsamicznym. Tartę wyciągnąć z piekarnika, odstawić na 10 minut do lekkiego ostudzenia. Podawać ciepłą, polaną sosem.
- Smacznego!
Platon
1 komentarze
Takiego połączenia smaków chętnie bym spróbowała:)
OdpowiedzUsuń