Uwielbiam rabarbar. Za wszystko razem i po kolei. Za kolorową skórkę, za kwaśny smak, który świetnie przełamuje słodycz ciasta i chrupiącej kruszonki. Zawsze czekam na niego niecierpliwie już od marca. Po zimowej epoce brązowawych bakalii, orzechów, on swym optymistycznym różem zwiastuje wiosnę, a po niej jeszcze większe bogactwo owoców, lato.
Z racji tego, że zeszłoroczne ciasto na zsiadłym mleku z rabarbarem i truskawkami jest z łakomym sentymentem wspominane po dziś dzień, pierwszy pęczek tego cuda w 2014 także zużyłam na ciasto z kwaśnym mlekiem, tym razem maślane. Poza tym resztka mleka, które dostaliśmy od babci, zdążyła skwaśnieć, więc sami rozumiecie, ten wypiek był mi po prostu pisany.
Składniki (blacha 25x30):
- 3 jajka
- 1 szklanka cukru
- 2 łyżki cukru waniliowego
- 3 szklanki mąki
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- duży kubek zsiadłego mleka (340 g)
- 0,5 szklanki roztopionego masła, ostudzonego
- 3-4 łodygi rabarbaru, pokrojone w paski
- 80 g masła
- 0,5 szklanki cukru
- 1,25 szklanki mąki
- Jajka ubić z cukrami na puszystą masę (3-4 minuty). Dodać stopniowo zsiadłe mleko, cały czas miksując. Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia i dodać do masy, stopniowo, miksując na najwolniejszych obrotach miksera. Na końcu wlać stopniowo masło, mieszając.
- Ciasto przelać do formy, na wierzch wysypać pokrojony rabarbar. Ze składników na kruszonkę zagnieść kruszonkę i posypać nią ciasto.
- Ciasto piec w 180 stopniach około godziny (czas pieczenia zależy od wielkości formy). Smacznego!
1 komentarze
Oj, też będę się musiała wziąć za rabarbar:)
OdpowiedzUsuń