Oto ciastka, które piekłam namiętnie w gimnazjum, właściwie nie wiem dlaczego. Patrząc na składniki nie można spodziewać się niczego zaskakującego, jednak ja bardzo je lubię, za niewyszukany, domowy smak, prostotę i szybkość wykonania. Przepis ten daje możliwość przygotowania w krótkim czasie małych słodkości, które pachną zniewalającym cynamonem, a smakiem dorównują dobrej szarlotce.
Składniki:
- 2 jabłka (najlepiej kwaśne i twarde, obrane lub nie), pokrojone w kostkę
- 400 g mąki (użyłam mieszanki mąk pełnoziarnistych- pszennej, orkiszowej i żytniej)
- 250 g masła
- 125 g cukru
- 4 jaja
- 1 łyżka cukru waniliowego
- 3 łyżeczki proszku do pieczenia
- czubata łyżka cynamonu
- 2 łyżki mleka (opcjonalnie)
- cukier puder do posypania
- Miękkie masło utrzeć z cukrami, gdy masa będzie jednolita dodawać kolejno jajka, mieszając po każdym dodaniu.
- Mąkę wymieszać z proszkiem i cynamonem, masę utrzeć z powstałym proszkiem. Jabłka wrzucić do ciasta, całość razem wymieszać (gdyby masa była za gęsta i nie dało się wmieszać jabłek, dodać 2 łyżki mleka).
- Rękami posypanymi mąką formować kulki, spłaszczając je nieco na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Ciastka układać w kilkucentymetrowych odstępach- trochę się rozleją.
- Piec ok. 20 min. w 200 stopniach. Po upieczeniu można posypać cukrem pudrem.
(przepis znaleziony tutaj)
5 komentarze
Takie małe szarlotki? Trzeba spróbować :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na szarlotkę, a w ogóle dzisiaj to już 3 przepis na szarlotkę pod którym zostawiam komentarz, chyba nie mamy dnia szarlotki:-)?
OdpowiedzUsuńpysznie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńmam ochotę na takie szarlotkowe kuleczki ; ).
OdpowiedzUsuń