Wiem, że dzisiejszemu tygodniowi przyświecało hasło "PĄCZKI", ale jeśli pomimo tego, że zjedliście ich trochę, chęć na coś słodkiego wciąż daje Wam się we znaki, mam dla Was propozycję. Jagielnik banoffee bez pieczenia. Zawiera wszystko, co szanująca się słodycz mieć powinna, a przy tym to coś wartościowego i zdrowego. Jest karmelowo-fistaszkowy spód, warstwa z masłem orzechowym i bananem, na to kremowe, delikatne nadzienie kokosowe. Wierzch to oczywiście gorzka czekolada. Mój jagielnik posłodziłam daktylami i ksylitolem. Przypadł do gustu wszystkim - tym bardziej fit i tradycjonalistom również. Niektórzy wzięli po kawałku do kawy, inni do śniadania (to o mnie!). Przepis z pewnością do powtórzenia w innej wersji smakowej!