Proste, czekoladowe ciasto. Nie tak mokre i mięsiste jak np. czekoladowe ciasto z burakami, za to bardziej jak babka, sypkie.
Przyrządziłam je późnym wieczorem dowiedziawszy się, że w południe jedziemy "w gości" i trzeba przywieźć coś słodkiego. Na zakupy nie było już czasu, więc musiałam zadowolić się produktami, jakie skrywała nasza kuchnia. Otwieram zamrażalkę, a tam ze dwa kilogramy wydrylowanych wiśni z wykaligrafowanym napisem " Zosia i mama. Sierpień 2014". Prawdziwy skarb, o którym nie miałam pojęcia, jako że całe wakacje spędziłam poza domem. W "słodkiej szafce" czekały na otwarcie dwie tabliczki dobrej, gorzkiej czekolady, na półce znalazłam płatki owsiane.
Wg mnie najlepszą częścią tego wypieku jest owsiana kruszonka, dzięki której podczas pieczenia w całym domu roznosi się błogi zapach, obok którego nie można przejść obojętnie.