Przeglądając po raz pierwszy książkę FIKA, nie zwróciłam większej uwagi na te smakołyki- ot, zwyczajne ciasteczka, jedynie kształtem i formą autorzy przepisu trochę się pobawili. Jednak Zosi od razu przypadły do gustu- zadzwoniła do mnie z prośbą, bym, wracając ze szkoły, kupiła wszystkie brakujące składniki, bo "dzisiaj piecze". Oczywiście, jako najwierniejszy kibic wszystkich kuchennych projektów Zochny, nie mogłam odmówić. Składniki kupiłam, siostra zagniotła ciasto, a ja pomogłam jej je uformować.
I tak, ciasteczka okazały się bardzo miłą niespodzianką- są przepyszne! Dzięki prawdziwemu masłu pięknie pachną i rozpływają się w ustach . Jedynym problemem było szczere oburzenie domowników, gdy kazałam im zostawić połowę porcji do dnia następnego, żebym mogła ją sfotografować.
Składniki (mi wyszło 45 sztuk):
- 200 g masła (koniecznie użyć masła, dodatek margaryny w tym przypadku, to czysta profanacja!)
- 100 g cukru pudru
- 2 łyżeczki cukru waniliowego
- 400-450 g mąki
- 2 łyżki kakao
- Wymieszać masło, cukier, cukier waniliowy, mąkę (dać tyle, by zagnieść elastyczne, jednolite ciasto).
- Ciasto podzielić na dwie równe części. Do jednej dodać kakao (ja dodałam jeszcze 2 łyżki mleka-ciasto nie chciało wchłonąć całego kakao).
- Obie porcje ciasta podzielić na dwie równe części. Ze wszystkich czterech kawałków uformować rulony równej długości. Umieścić ciemny rulon obok jasnego, następnie jasny położyć na wierzchu ciemnego i odwrotnie. Delikatnie ścisnąć wszystkie warstwy.
- Ciasto zawinąć w folie i wstawić do lodówki na ok. godzinę. Piekarnik nagrzać do 175 stopni.
- Usunąć folię i pokroić ciasto na porcje o równej grubości (ok. 3-4 mm). Ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Piec 8-10 minut do lekkiego zezłocenia.
(przepis pochodzi z książki FIKA, wydanej przez IKEA)
4 komentarze
Świetnie wyglądają!
OdpowiedzUsuńwyglądają bajecznie ;D
OdpowiedzUsuńŚwietne ciacha muszę z Klarą je zrobić:-)
OdpowiedzUsuńno tak z rulonów, a ja już główkowałam jak to zrobiłaś :)
OdpowiedzUsuń