Na śniadanie miał być makowiec. Ostatni, mały kawałek czekał, trochę schowany przed zgłodniałym okiem innych domowników, w kuchennej szafce. Sprawdzam rano, w szafce czeka na mnie talerzyk, trochę okruszków, makowca brak. A chęć na mak została. Z ratunkiem przyszedł kubek masy makowej, której nadmiar został po ostatnim pieczeniu. I tak, zamiast ciasta na śniadanie standardowo zjadłam owsiankę, świąteczną owsiankę (kolejną już na blogu klik)....
Ciasto 'na wypasie'. Ciemne piernikowe blaty nasączone kawą, przełożone korzennym kremem dyniowym i powidłami, na górze - czekolada i orzechy. Wysokie, dobrze się kroi i pięknie prezentuje. Na świąteczny stół jak znalazł! ...