Zosia po otrzymaniu od Gwiazdora (maczała w tym nieco palce jej chrzestna, mistrzyni trafnych prezentów) zestawu do pieczenia 'Muffinki' (wyd. Olesiejuk) wpadła w istny pieczeniowy szał! Zestaw zawiera różne przydatne do pieczenia babeczek rzeczy, mi in. szprycę do dekorowania, papilotki, ale przede wszystkim karty z przepisami i ładnymi zdjęciami, które strasznie przypadły siostrze do gustu. Od razu odpowiednio je posegregowała, ustawiając na przedzie te, które chce upiec najszybciej (niektórym już na wstępie nie dała szansy, bo "są za zwykłe i mają za mało bajerów"). Zocha ma straszną frajdę, a ja zyskałam w kuchni małego, niezmiernie ambitnego pomocnika, co mnie ogromnie cieszy.
To już kolejny wypiek przygotowany na podstawie przepisu z tego zestawu (pierwsze były różane babeczki), tym razem Zosia przygotowała wszystko sama, ja zajęłam się jedynie kremem. Osobiście do przepisu na pewno wrócę, może użyję go w jakiejś innej formie. Babeczki były mięciutkie,do ich przygotowania nie użyłyśmy miksera, równo wyrosły, a dodatek mąki kukurydzianej sprawił, że ciasto jest przyjemnie złociste.
Składniki (12 sztuk):
babeczki:
- 100 g mąki kukurydzianej
- 140 g mąki pszennej
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 200 g cukru pudru
- 1/4 łyżeczki soli
- 110 g masła, stopionego
- 2 jajka
- 100 ml mleka
- 1/2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
- 50 g masła, miękkiego
- 100 ml mleka
- 1/2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
- 350 g cukru pudru
- 100 g startej białej czekolady
- Piekarnik nastawić na 160 stopni, blachę na muffiny wyłożyć papilotkami.
- Do dużej miski wsypać mąki, proszek do pieczenia i cukier puder. W drugiej misce dobrze wymieszać masło, jajka, mleko i ekstrakt.
- 1/3 masy jajecznej wlać do miski z cukrem i ostrożnie wymieszać. Dodać pozostałą część masy i ucierać, aż wszystkie składniki dobrze się połączą. Ciasto powinno być dość gęste.
- Masę przełożyć do papilotek i piec 17-20 minut, aż babeczki zrobią się złocistobrązowe i sprężyste. Blachę wyjąć z piekarnika, odczekać 10 minut, następnie wyjąć je z formy i odstawić do ostygnięcia.
- Teraz krem. Miękkie masło ubijać mikserem przez 2-3 minuty, aż zrobi się puszyste. Dodawać partiami i na przemian mleko, cukier puder i ekstrakt i miksować, aż krem będzie lekki i gładki.
- Wierzch każdej ostudzonej babeczki pokryć grubą warstwą kremu, udekorować startą czekoladą. Smacznego!
(przepis z zestawu 'Muffiny', wydawnictwo Olesiejuk)
5 komentarze
Jaką mają piękną śnieżną czapeczkę ;)
OdpowiedzUsuńPyszności, cudnie wyglądają z tym kremem na wierzchu :)
OdpowiedzUsuńPiękne:-)
OdpowiedzUsuńgratulacje dla Zosi ! wyglądają fantastycznie, ja dziś również przymierzam się do babeczek, ale jeszcze nie wiem jakich :)
OdpowiedzUsuńkochane moje,kolejne piękne i na pewno smaczne babeczki!!!:-)
OdpowiedzUsuńdziękuję za miłe słowa w opisie...;-):*