Słoneczne kotlety na bazie królowej kasz, mojej ulubionej jaglanej. Usmażyłam je w niedzielę, połowę zjadłam w domu a ostatnie 5 zabrałam do Poznania, z nadzieją, że umilą mi najpodlejszy z dni - poniedziałek. Podgrzane, maczane w pesto smakują wybornie. Przepis z pewnością powtórzę nie raz, zmieniając dodatki.
- 3 szklanki rozgotowanej kaszy jaglanej *
- 1 średnia marchewka, starta na tarce o grubych oczkach
- 1/2 szklanki mąki kukurydzianej
- 1 łyżeczka mielonego kminku
- 1/2 łyżeczki kurkumy
- 1 łyżeczka słodkiej wędzonej papryki
- 1 łyżeczka listków świeżego tymianku
- 1/2 łyżeczki soli
- 1/3 łyżeczki czarnego mielonego pieprzu
- olej roślinny do smażenia
Wykonanie:
- Wszystkie składniki wymieszać w misce, przykryć folią i chłodzić w lodówce 30 min.
- Po tym czasie z masy uformować małe kotleciki, które należy usmażyć na mocno rozgrzanej patelni z olejem. Smażyć kilka minut z każdej strony, na złoty kolor.
4 komentarze
Myślisz, że mogę część po zrobieniu zamrozić? Gdy nie miałabym czasu na obiad po prostu odmroziłabym je i odgrzała.
OdpowiedzUsuńNajlepiej byłoby zamrozić masę przed smażeniem i potem usmażyć je tuż przed jedzeniem. Ale jeśli masz naprawdę mało czasu, możesz zamrozić już usmażone kotlety. Po prostu będą trochę mniej chrupiące.
UsuńDziękuję! :)
UsuńBardzo mi się podoba użycie kaszy jaglanej w tym przepisie. Kurkumy akurat nie lubię, ale myślę, że bez niej też będą smaczne :)
OdpowiedzUsuń