Jeśli chodzi o mój tort urodzinowy, w tym roku postawiłam na bezę, mrożoną bezę. Z niesamowitym kremem na bazie lemon curd. Tort ten po raz pierwszy przygotowałam z przyjaciółką, na 30. urodziny jej chłopaka, który jest bezglutenowcem. Nie było mi dane spróbować tej łakoci po zmrożeniu, ale wyskrobując z Hanią resztki kremu postanowiłam, że przyrządzę go również na moje święto.
Przepis zaczęrpnęłam z zaufanych Moich Wypieków, znajdziecie go o tu.
4 komentarze
Dobry pomysl na wykorzystanie nadmiarowych balek...
OdpowiedzUsuńA takowych u mnie zawsze dostatek...
I mozna zrobic wczesniej i miec pod reka na wypadek naglej slodkiej potrzeby!
:)
Najlepsze życzenia :)
OdpowiedzUsuńCiacho wygląda fantastycznie :)
Witam, tort wygląda super, czym jest polany z wierzchu?
OdpowiedzUsuńŚwietny tort, Nawet nie wiesz jak bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuń