Pieczona dynia to prawdziwe dobrodziejstwo. To piękne, choć mdłe w smaku warzywo po kilkudziesięciu minutach w piekarniku zmienia się w istne cudo, którym ostatnio nie potrafię się przejeść.
Dodaję ją do makaronu, robię naleśniki, piekę pasztet, a czasem pałaszuję prosto z blachy, posypaną solą i pieprzem.
Pasztet z pieczonej dyni najbardziej smakuje mi na razowym chlebie, z suszonymi pomidorami. Po raz pierwszy przyrządziłam go w zeszły weekend, ale zasmakował mi na tyle, że wczoraj upiekłam znowu. Tym razem w dwóch małym keksówkach - jedną podjadam na bieżąco, druga, zamrożona, czeka na cięższe chwile, gdy nie będę już mogła poświęcić tyle czasu na przesiadywanie w kuchni co teraz.



Składniki (na keksówkę o długości 30-35 cm):

• 700 g upieczonej dyni*
• 200 g czerwonej soczewicy (waga przed gotowaniem)
• 100 g kaszy jaglanej (waga przed gotowaniem)
• 1 duża cebula
• 3 łyżki oleju
• 2 liście laurowe
• 2 ziarna ziela angielskiego
• 1 łyżeczka curry w proszku
• 1 łyżeczka kuminu
• 1 łyżka słodkiej pasty chilli (opcjonalnie)
• 2 łyżki sosu sojowego
• 1 łyżeczka świeżo zmielonego zielonego pieprzu
• 4 łyżki mąki ziemniaczanej
• 3 łyżki płatków owsianych
• 3 łyżki bułki tartej
• szczodra garść pestek słonecznika + trochę do posypania wierzchu
• natka pietruszki, posiekana
• 2 marchewki
• sól do smaku

Wykonanie:

1. Soczewicę i kaszę jaglaną ugotować. Cebulę pokroić w kostkę i podsmażyć na oleju razem z zielem angielskim i liśćmi laurowymi ( po smażeniu ziele i liście usunąć).
2. Wszystkie składniki (oprócz marchewek) umieścić w misce i zmiksować chwilę blenderem. Masa nie będzie gładka.
3. Keksówkę wysmarować olejem i posypać bułką tartą, wyłożyć do niej zmiksowaną masę, w środek wetknąć dwie marchewki (mają one tworzyć jedną linię), a wierzch posypać pestkami słonecznika.
4. Piec w 180 stopniach 45-60 min, aż patyczek wetknięty w środek będzie suchy.

Smacznego!