Muszę przyznać bez bicia, że niełatwo zmotywować się do blogowania po świątecznej labie. Do podzielenia się z Wami tym przepisem skłoniło mnie po prostu poczucie obowiązku. Krem ze speculoos jest tak fantastycznie przepyszny, że nie mogłam spać spokojnie wiedząc, że jeszcze go nie próbowaliście! Ogłaszam go moim kulinarnym odkryciem tegorocznego Bożego Narodzenia. Jest genialny, aksamitny, aromatyczny. Ja użyłam go jako bazę kremu do świątecznego tortu, ale sprawdzi się również jako pyszne smarowidło do naleśników, tostów itp.,
Jeśli nie możecie dostać w sklepach ciasteczek speculoos, zastąpcie je szwedzkimi pierniczkami pepparkakkor.
Składniki na 2 średnie słoiczki:
- 150 g pierniczków speculoos (ok. 17 sztuk)
- 60 g miodu
- 30 g cukru trzcinowego
- 100 ml mleka
- 50 ml oleju
- 90 g białej czekolady
- Włożyć speculoos do piekarnika nagrzanego do 150 st. i zostawić na 10 minut. Zmiksować ciastka na proszek i wsypać do misy razem z pokruszoną czekoladą. Podgrzać mleko z miodem i cukrem i zalać sproszkowane ciastka i czekoladę. Dobrze wymieszać, na ciągliwą, gładką masę i na końcu dodać olej. wlać jeszcze płynny krem do słoików.
- Zostawić do wystygnięcia w temperaturze pokojowej. Przechowywać w lodówce.
Kolejne Święta, kolejne czekoladowe cukierki. Tegoroczne lepiej wpasowują się w przedświąteczny czas pełen przygotowań, bo stworzenie ich zajmuje dosłownie 5 minut i jest banalnie proste. Poza tym, konsumujący stwierdzili, że są bardziej czekoladowe od czekoladowych karmelków toffi. Następny razem dodam do moich cukierków odrobinę likieru lub whisky, żeby uszlachetnić nieco smak.
Gorąco polecam!
- 300 g czekolady gorzkiej
- 300 g mleka zagęszczonego słodzonego
- Mleko podgrzać w garnuszku, wrzucić połamaną na kawałki czekoladę i podgrzewać dalej na małym ogniu, cały czas mieszając, aż czekolada całkowicie się rozpuści i powstanie gładka, lśniąca masa.
- Czekoladową masę wylać do formy ( u mnie o wymiarach 23x23 cm) wyłożonej papierem do pieczenia i schłodzić w lodówce min. 4 h, by stwardniały.
- Pokroić na kawałki, można obtoczyć w kakao i/lub posypać lekko cynamonem.
Ważna sprawa - zupa zdecydowanie lepiej smakuje w duecie z pesto niż solo.
Składniki:
- 2 łyżki oliwy
- 1 mała cebula
- 1 ząbek czosnku
- 2 kolby kukurydzy (ewentualnie 2 szklanki kukurydzy z puszki)
- 1/2 łyżeczki pieprzu cayenne
- szczypta pieprzu i soli
- 2 i 1/2 szklanki bulionu
- 1/2 szklanki jogurtu
- 1 łyżka pesto
- W garnku rozgrzać oliwę, na której przesmażyć poszatkowaną cebulę wraz ze zmiażdżonym czosnkiem. Dorzucić ziarna kukurydzy, pieprz cayenne, pieprz czarny oraz sól i smażyć przez 5 minut.
- Dolać bulion i gotować kolejne 10 minut. Zdjąć z ognia i za pomocą blendera dokładnie zmiksować składniki, aż do uzyskania gładkiej konsystencji.
- Dodać jogurt, wymieszać. Podawać z "mazem" z pesto.
Powoli zaczynam zauważać dookoła lekki, świąteczny popłoch. Ruch w sklepach coraz większy, w internecie aż roi się od spisów "pomysłów na idealny prezent". Cieszę się, że większość prezentów mam już kupionych, teraz zostało jedynie otulenie ich schludnym papierem i przewiązanie wstążkami, co uwielbiam robić. Kocham Boże Narodzenie i czekam na nie z utęsknieniem cały rok, dlatego nie pozwalam na to, by zakupowa gorączka i stres z tym związany popsuły mi ten nadzwyczajny okres. Dlatego właśnie druga połowa grudnia upływa mi nadzwyczaj błogo. Może to dlatego, że nie cieszę się jedynie Świętami, ale również powrotem do domu.
Suszę pomarańcze, by potem zawiesić je na mojej choince, wykrawam i lukruję pierniki, ustalam gwiazdkowe menu i przygotowuję małe łakocie, które sprezentuję znajomym. Wszystko to przy akompaniamencie świątecznych piosenek. Do pełni szczęścia brakuje mi jedynie hałd śniegu.
Gingersnaps to jedne z moich ulubionych świątecznych ciasteczek. Karmelowy aromat i ciemny kolor zawdzięczają mojej ukochanej melasie, czyli syropowi z trzciny cukrowej. Melasy nie można zastąpić miodem, ponieważ jest ona odpowiedzialna także za strukturę ciastek, ich ciągnący środek. Najtrudniej dostępnym w tym gronie jest imbir kandyzowany. Jego charakterystyczny, ostry smak nadaje "pazura" wypiekowi, jednak pominięcie tego składnika nie ujmie ciasteczkom wiele smaku.
Składniki:
(przepis Carole Bloom znaleziony na White Plate)
Składniki:
- 2 i 1/4 szkl mąki pszennej
- 2 łyżeczki imbiru w proszku
- 1 łyżeczka sody
- 1 łyżeczka mielonego cynamonu
- 1/2 łyżeczki mielonych goździków
- 1/4 łyżeczki soli
- 1/4 szkl drobno posiekanego imbiru kandyzowanego
- 150 g. masła, miękkiego
- 1/2 szkl cukru pudru
- 1/3 szkl złocistego cukru trzcinowego
- 1 bardzo duże jajko
- 1/3 szklanki melasy
- 1/2 szkl drobnego cukru do obtoczenia ciasteczek
- W misce przesiać suche składniki: mąkę, imbir, sodę, cynamon, goździki, sól i imbir kandyzowany. W drugiej misce zmiksować maslo z cukrem, następnie dodać jajko i melasę.
- Kiedy masa będzie gladka, stopniowo dosypywać suche skladniki.Kiedy się połączą, uformować kulę, zawinąć w folię i schlodzić w lodówce 30 minut.
- Piekarnik nagrzać do temp. 170 st C (lub 150 st C w przypadku termoobiegu). Z masy formować kulki wielkosci orzecha wloskiego. Każdą z nich dokladnie obtoczyć w cukrze i ukladać na blaszce wylożonej papierem w odstępach 5 centymetrowych (to bardzo ważne, bo podczas pieczenia z kulek robią się plaskie ciasteczka).
- Piec 13 minut. Ciasteczka mają być zrumienione, ale miękkie. W miarę stygnięcia będą nieco twardnieć, ale i tak wewnątrz pozostaną miękkie i ciągnące. Z zewnątrz zachowają chrupiącą cienką skorupkę.
(przepis Carole Bloom znaleziony na White Plate)
Miodowniki pieczone w słoikach to bardzo fajny pomysł na słodki prezent. Przezroczysty słoik aż prosi się, by przepasać go świąteczną wstążką, a potem owinąć w folię i podarować komuś, kto na to zasłużył.
Poniższy przepis to wersja podstawowa, warto urozmaicić ją o przyprawy korzenne, orzechy, bakalie.
Składniki (na 4 słoiki o poj. 200 ml)
- 300 g mąki pszennej
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 150 g płynnego miodu + 4 łyżki do polania
- szczypta soli
- 2 jaja
- 150 ml mleka
- 50 ml oleju
- kasza manna
Wykonanie:
- W misce wymieszać mąkę z proszkiem. Dodać miód, sól, jajka, mleko i olej. Ciasto wyrabiać, aż stanie się gładkie.
- Wnętrza słoików wysmarować tłuszczem i posypać kaszą manną. Słoiki napełnić ciastem do 2/3 wysokości.
- Piec w 180 stopniach przez 25-30 minut. Gdyby miodowniki zbyt szybko się rumieniły, przykryć wierzch folią aluminiową.
- Przed podaniem każde ciasto polać łyżeczką miodu.
Smacznego!
(przepis pochodzi z magazynu Sielskie Życie 6/2013)
Lussekatter to drożdżowe bułeczki, które swój piękny, żółty kolor zawdzięczają szlachetnemu szafranowi. W Skandynawii i szwedzkojęzycznej części Finlandii wypieka się je 13 grudnia, na święto Łucji. Ich historia sięga już prastarych czasów i wiążę się Lucyferem. Swoim słonecznym kolorem miały odstraszać złe moce.
Bułeczki można przygotować w różnych kształtach. Mój splot, przypominający literę S nosi wdzięczną nazwę julgalt, czyli "świąteczny knur".
Co prawda jest to ciasto drożdżowe, ale konsystencją nie przypomina zupełnie tego, do którego jesteśmy przyzwyczajeni. Surowe jest błyszczące i bardzo plastyczne. Pomoc małych rączek w kuchni przy zaplataniu bardzo pożądana!
Składniki (na ok. 30 sztuk):
(przepis pochodzi z książki FIKA)
Bułeczki można przygotować w różnych kształtach. Mój splot, przypominający literę S nosi wdzięczną nazwę julgalt, czyli "świąteczny knur".
Co prawda jest to ciasto drożdżowe, ale konsystencją nie przypomina zupełnie tego, do którego jesteśmy przyzwyczajeni. Surowe jest błyszczące i bardzo plastyczne. Pomoc małych rączek w kuchni przy zaplataniu bardzo pożądana!
Składniki (na ok. 30 sztuk):
- 75 g świeżych drożdży
- 500 ml mleka
- 2,2-2,4 l (ok.1,33 kg) mąki
- 200 g masła
- 250 ml cukry pudru
- 2 jajka
- 1 łyżeczka soli
- 50 ml wody
- nieco więcej niż 50 ml cukru pudru (dałam 53 ml)
- 1 g szafranu
- rodzynki
- 1-2 jaja
- 1 ml soli
- 1/2 łyżeczki wody
- Wyjmij wcześniej wszystkie produkty, by uzyskały temperaturę pokojową. Wodę z cukrem na syrop doprowadź do wrzenia i gotuj na małym ogniu przez około minutę. Zdejmij rondel z ognia i dodaj szafran.Odstaw do ostygnięcia.
- Pokrusz drożdże do miksera lub miski. Wlej mleko i mieszaj, dopóki drożdże się nie rozpuszczą.
- Dodaj większość mąki, całe masło pokrojone na kawałki, cukier, jajka,sól i syrop szafranowy. Starannie wyrób ciasto mikserem lub ręcznie (przez co najmniej 5 minut). W razie potrzeby dodaj trochę więcej mąki dalej wyrabiaj ciasto, aż stanie się gładkie i lśniące.
- Pozostaw masę pod przykryciem na około 30 minut, by wyrosła i podwoiła swoją objętość.
- Przełóż ciasto na deskę, ugnieć i podziel na kawałki, każdy o wadzę 60-70 g.
- Rozwałkuj kawałki na wąskie paski o długości 25-30 cm. Zrób to w dwóch etapach, by ciasto się nie rozerwało. Zawiń końcówki w odwrotnych kierunkach i uformuj kształt litery S. Ułóż na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. W ciasto wetknij rodzynki.
- Pozostaw pod przykryciem na co najmniej 30 minut, by wyrosło i podwoiło swoją objętość. Nagrzej piekarnik do 250 stopni.
- Ubij białko z wodą i solą, a następnie delikatnie posmaruj bułeczki. Piecz na środkowej półce przez około 5 minut.
(przepis pochodzi z książki FIKA)
BABECZKI MARCHEWKOWE Z MIELONYMI MIGDAŁAMI I POMARAŃCZOWĄ POLEWĄ
By Joanna Genderka - 09:13
Po ciastach i torcie
marchewkowym w końcu przyszła pora na babeczki.
Wypiek ten utwierdził
mnie jedynie w przekonaniu, że słodkości pieczone z dodatekiem warzyw to zawsze
dobry wybór.
Scenariusz
najczęściej jest taki sam, na początku wszyscy się dziwią: „Jak to, marchewka w
babeczkach?” czy „Cukinia w cieście czekoladowym, to nie możliwe!”. Po serii
niedowierzań przychodzi fala zachwytu nad zaskakującymi właściwościami warzyw.
Bardzo mokre,
pachnące korzennymi przyprawami babeczki wieńczy jasna, pomarańczowa polewa.
Jeśli nie znajdziecie kandyzowanych wiśni, użyjcie orzechów lub w ogóle pomińcie
ten składnik.
Możecie zrezygnować z
wersji de luxe i zamienić mielone migdały mąką pszenną, a cukier trzcinowy
cukrem białym, ale należy pamiętać, że smak babeczek będzie wtedy odrobinę
uboższy.
- 3/4 szklanki oleju
- 3 jaja
- 1 i 1/2 szklanki (200 g) mielonych migdałów
- 2 szklanki marchwi startej na duzych oczkach
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka gałki muszkatołowej (świezo startej)
- 1 łyżeczka cynamonu
- szczypta soli
- 1 szklanka cukru trzcinowego
- 1 łyżka cukru waniliowego
- garść rodzynek (opcjonalnie)
- łyżka kandyzowanej skórki pomarańczowej (opcjonalnie)
- 500 g sera typu quark*
- 100 g miekkiego masła
- 1 i 1/2 szklanki cukru pudru
- skórka starta z jednej pomarańczy
- kandyzowane wiśnie do ozdoby
- Jaja rozbełtać widelcem z olejem, dodać marchew. W innej misce wymieszać pozostałe składniki.
- Masę jajeczną wlać do suchych składników i całość wymieszać łyżką. Masę wyłożyć do papilotek i piec 20 minut w 180 stopniach.
- Podczas pieczenia przygotować polewę. Masło miksować, aż stanie się jasne i puszyste. Dodawać na przemian, łyżka po łyżce, ser i cukier puder. Gdy wszystkie składniki się połączą i powstanie jednolita masa, dodać skórkę startą z pomarańczy.
- Ostudzone babeczki przybrać polewą i kandyzowanymi wiśniami.
*można zastąpić mascarpone, wtedy dodatek masła będzie zbędny
Pierniki
PIERNIK Z SUSZONYMI ŚLIWKAMI
PIERNIK PRZEKŁADANY
CIASTO NA PIERNIK STAROPOLSKI
PIERNIKI
Bezy
CIEMNA PAVLOVA z aksamitnym kremem, czekoladowym ganache i śliwkami
PAVLOVA Z CZARNEGO LASU
Ciasta
CIASTO MARCHEWKOWE W ZDROWSZEJ WERSJI
DOSKONAŁE CIASTO MARCHEWKOWE
CZEKOLADOWE CIASTO Z WHISKY
ŚMIETANOWIEC NA CIEŚCIE KRUCHYM Z WIŚNIAMI
CHRISTMAS FRUIT CAKE
STOLLEN
ciasto KLEKS
KEKS MANDARYNKOWY Z PESTKAMI DYNI I MUSLI
CIASTO MIODOWE Z GRUSZKAMI
KLASYCZNE BROWNIE
MIODOWNIKI W SŁOIKACH
Torty
TORT MARCHEWKOWY Z SOLONYM KARMELEM
OLD-FASHIONED CHOCOLATE CAKE
TORT ORZECHOWO-CZEKOLADOWY Z KONFITURĄ Z CZARNEJ PORZECZKI
Ostatnie naste urodziny, czyli PIĘTROWY TORT CZEKOLADOWY
Babeczki
BABECZKI Z GUINNESSEM I KARMELOWYM KREMEM
BABECZKI CZEKOLADOWE
RÓŻANE BABECZKI
ODTŁUSZCZONE CZEKOLADOWO-BANANOWE BABECZKI Z CHIPSAMI BANANOWYMI I SOLĄ MORSKĄ
DYNIOWE BABECZKI Z KREMEM Z BIAŁEJ CZEKOLADY
Babeczki z aronią, nektarynką, białą czekoladą i kremem z masła orzechowego
BABECZKI MARCHEWKOWE Z MIELONYMI MIGDAŁAMI I POMARAŃCZOWĄ POLEWĄ
Serniki
SERNIK CZEKOLADOWY
SERNIK PODWÓJNIE GRUSZKOWY
Łakocie
RUMIANE DROŻDŻÓWKI ZE ŚLIWKAMI I MASĄ MAKOWĄ
MUS CZEKOLADOWY
PIECZONE KASZTANY
DROŻDŻOWY WIENIEC CYNAMONOWY
LUSSEKATTER
KREM Z CIASTECZKAMI SPECULOOS
DWUSKŁADNIKOWE, BARDZO CZEKOLADOWE CUKIERKI
Trufle migdałowe dobrze zakrapiane
Czekoladowe karmelki toffi
Sałatki
WARZYWNA SAŁATKA Z ORZO
SYCYLIJSKA SAŁATKA KALAFIOROWA
ENSALADA CON PIMIENTOS
SYCĄCA SAŁATKA Z CIECIORKI, ROSZPONKI I RADICCHIO
Inne
GRZANE WINO
PASZTET WARZYWNO- DROBIOWY
CZEKOLADOWA ŚWIATECZNA OWSIANKA
San Adres to święto rybaków, hucznie obchodzone w Castro. 31.11 ludzie paradują w tradycyjnych, marynarskich strojach, świętują ze znajomymi i piją dużo, dużo wina. Typowym przysmakiem w tym dniu są ślimaki, ale nikt nie ogranicza się tylko do nich. Wiadomo, każdy czeka na deser.
Zostałam poproszona o upieczenie czegoś sodkiego na tę okazję i od razu pomyślałam o polskim pierniku. Znalezienie wszystkich składników przyprawy korzennej było nie lada wyzwaniem, ale odwiedziwszy chyba wszystkie sklepy spożywcze, ostatecznie skompletowałam całość.
Rozpoczęcie sezonu świątecznych wypieków tym bochenkiem to czysta przyjemność.
Piernik jest wspaniały. Mokry, aromatyczny, ciemny. Gotowy do spożycia zaraz po przyrządzeniu, gdyż nie wymaga leżakowania.
Po pierwszym próbnym kęsie wiedziałam, że jest idealny, nie byłam tylko pewna, czy Hiszpanie się ze mną zgodzą. Ku memu zadowoleniu, świąteczny wypiek smakował wszystkim. Musiałam tłumaczyć, jakich przypraw użyłam, jak robi się to ciasto, a słowo "piernik" było na ustach wszystkich.
- 125 g masła
- 1 szklanka cukru
- 2 łyżki miodu
- 2 łyżki powideł śliwkowych plus kilka łyżek do przełożenia
- 4 łyżki przyprawy korzennej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 1 łyżka kakao
- 2 łyżki kawy rozpuszczalnej
- 1 szklanka ciepłego mleka mleka
- 3 jaja
- 2 szklanki maki pszennej
- 120 g gorzkiej czekolady
- 1 łyżka masła
- 2 łyżki kremówki
- W mleku wymieszać kawę, proszek do pieczenia i sodę. Mąkę wymieszać z kakao. Jajka roztrzepać w szklance.
- Masło, cukier, miód, powidła i przyprawy umieścić w garnku i podgrzewać na małym ogniu, mieszając, aż masło i cukier sie rozpuszczą. Odstawić z ognia i poczekać 5 minut aż lekko przestygnie.
- Cały czas mieszając dodać mleko, jajka i stopniowo mąkę.
- Ciasto przełożyć do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia i piec w 170 stopniach 50-60 minut, do tzw. "suchego patyczka".
- Gdy piernik całkowicie ostygnie przekroić go na pół i przełożyć powidłami. Składniki polewy roztopić w kąpieli wodnej. Przełożony piernik polać polewą.
Polecam wszystkim wielbicielom słodko-słonych smaków. Najpierw wgryzamy sie w chrupiący wierzch posypany gruboziarnistą solą, by w końcu dotrzeć do miękkiego, słodkiego środka. Dla mnie bomba.
Surowego batata obtaczamy w oliwie i mącę kukurydzianej, dzięki czemu podczas pieczenia tworzy się chrupka skórka. Możecie użyć dowolnych przypraw, ja zdecydowałam się na sól, świeżo zmielony czarny pieprz i ostrą, wędzoną paprykę.
Następnym razem pokombinuję z różnymi sosami, bo teraz raczej nie wykazałam się dużą kreatywnością, wybaczcie :-)
- 1 batat, obrany i pokrojony na równe kawałki
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- 1 łyżka mąki kukurydzianej lub semoliny
- sól, pieprz
- dowolne przyprawy
- Pokrojonego batata zamoczyć w zimnej wodzie, wyjąć i osuszyć.
- Oliwę, mąkę sól, pieprz i przypawy wymieszać razem z kawałkami batatów i ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
- Piec 30 minut w 180 stopniach, przewracając kawałki na drugą strone w połowie pieczenia.
Wiem, wiem, jest listopad i na pieczenie pierników i świątecznych łakoci przyjdzie jeszcze czas. Ale mogę chyba osłodzić sobie ciemny, deszczowy poranek czekoladową, świąteczną owsianką? Skutek jest taki, że po tym słodkim, korzennym śniadaniu, od rana nucę "Wonderful Christmas Time", a pogoda wydaje się być mniej straszna. Jak miło!
- 3/4 szklanki płatków owsianych (górskie, błyskawiczne, bez znaczenia)
- 1,5-2 szkl. mleka
- 3 kostki gorzkiej czekolady
- garść posiekanych migdałów
- 2 łyżki suszonej żurawiny
- 1 łyżeczka przyprawy korzennej
- szczypta soli
- Płatki owsiane, przyprawę i migdały umieścić w garnuszku i podprażyć kilka minut, mieszając, aż całość się zezłoci i zacznie ładnie pachnieć.
- Dodać 1,5 szklanki mleka, żurawinę i czekoladę. Gotować na małym ogniu 5-10 minut, co jakiś czas mieszając dopóty, dopóki płatki nie zmiękną. Jeśli owsianka będzie za gęsta, dodać więcej mleka.
- Podawać z dodatkową żurawiną i czekoladą.
PEŁNOZIARNISTE MARCHEWKOWE PANCAKES Z NAJZDROWSZYM SOSEM CZEKOLADOWYM
By Joanna Genderka - 09:05
Już wcześniej kilka razy próbowałam dodawać warzywa do smażonych placuszków, ale zawsze wychodziły gumowate i nie wyglądały zachęcająco. Od wczoraj wiem, że sęk tkwi w starciu marchewki na małych oczkach i odciśnięciu jej z nadmiaru soku. Wtedy pancakes są puszyste i delikatnie. Placuszki polałam niebiańsko kremowym sosem czekoladowym z awokado, który jest chyba najzdrowszą czekoladową rzeczą, jaką do tej pory jadłam.
Składniki (ok. 7 sztuk):na pancakes
- 1/2 szklanki marchewki startej na małych oczkach i odciśniętej z soku
- 5 łyżek mąki pełnoziarnistej
- 3 łyżki otrębów owsianych
- 2 jajka, żółtka odzielone od białek
- 1/3 łyżeczki cynamonu
- 1/3 łyzeczki gałki muszkatołowej
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 5 łyżek mleka
- 1 małe awokado
- 1 łyżka mleka
- 3 łyżki kakao
- 1/2 łyżeczki cukru waniliowego
- cukier/miód
A tak powinna wyglądać Wasza marchewka
Wykonanie:
- Białka umieścić w misce lub kubku, resztę składników na pancakes wymieszać. Białka ubić delikatnie trzepaczką ok. 1 minuty, aż zaczną się pienić, wmieszać delikatnie do ciasta.
- Placuszki smażyć na patelni zwilżonej olejem na małym ogniu. Gdy jesteśmy pewni, że w środku są usmażone, możemy podkręcić ogień i przyrumienić je nieco.
- Składniki sosu czekoladowego zmiksować blenderem na gładką masę. Jeśli krem będzie za gęsty, dodać odrobinę więcej mleka.
- Pancakes podawać z sosem czekoladowym i owocami, u mnie padło na banany
MAKARON Z KREMOWYM SOSEM Z AWOKADO i nowy nabytek
By Joanna Genderka - 09:32
Ten owoc alfabetu (jest tak nazywany, ponieważ zawiera prawie wszystkie rodzaje witamin: A, C, E, K i witaminy z grupy B6) ma zbawienny wpływ również na serce, oczy i trawienie. Obniża ciśnienie i cukier we krwi, ma działanie przeciwzapalne, przeciwstarzeniowe.
Pomijając cenne wartości odżywcze, dla mnie awokado to po prostu przysmak. Jego bajecznie kremowa konsystencja daje duże pole do popisu. Może być bazą do słodkich i słonych kremów, zastepować masło lub wędlinę. Świetnie sprawdza się również jako dodatek do sałaty.
Ja przygotowałam z niego bardzo szybki i prosty sos. Takie "minimum skladników, maksimum smaku".
Często w supermarketach dostępne są jedynie niedojrzałe awokado. By zmiekło, należy owinąć je w papier lub postawić obok bananów w temperaturze pokojowej i poczekać 2 - 3 dni.
Oczywiście do dzisiejszego dania można dodać więcej dodatków i przypraw. Ja zdecydowałam się jedynie na pieprz, sól i pomidora, gdyż nie chciałam, by smak awokado był czymś zagłuszony i zależało mi na prostocie.
Składniki (na jedną porcję):
- jedna porcja makaronu ugotowanego al dente (ok. 100 g)
- 1/2 dojrzałego awokado
- 1 ząbek czosnku przeciśnięty przez praskę
- 1 łyżeczka soku z cytryny
- 1 łyżka oliwy z oliwek
- 1 średniej wielkości pomidor lub kilka suszonych pomidorów
- ulubiony ser, starty
- garść podprażonych migdałów
- sól, pieprz
- Awokado, czosnek, sok z cytryny, oliwę zmiksować blenderem na gładką masę, doprawić solą i pieprzem. Pomidora pokroic w plasterki lub kostkę.
- Makaron wymieszać z sosem, pomidorami. Przed podaniem posypać serem i podprażonymi migdałami. Podawać lekko ciepłe.
(inspiracja - blog Flourishing Foodie, niektóre informacje o awokado pochodzą ze strony Fakty dla Zdrowia)
_____________________________________________________________________________
A oto mój nowy nabytek, który za moment zapełni się świątecznymi łakociami. Jak na razie musi zadowolić się jedynie kaki, gruszkami i pomidorami, biedaczek!
Pogoda jest fatalna. Od kilku dni nieprzerwanie silnie wieje, momentami również leje . Już w sumie zapomniałam o błęktinym niebie, cumulusach i hiszpańskim słońcu, które chyba za nadto rozpieszczało mnie przez ostatnie tygodnie, bo teraz nijak nie mogę się przyzwyczaić do tego, że jest szaro i ponuro.
Jednak wielkim plusem tego niżu jest to, że mogłam bezkarnie przesiedzieć cały weekend w domu. Z filmami, ulubionymi serialami, książką, z imbryczkiem zielonej herbaty, pod kocem. Ostatnie wolne dni spędziłam na zwiedzaniu Bilbao i Valladolid i miło było teraz dla odmiany nie ruszać sie z miejsca.
I choć obiecałam sobie, że świątecznych hitów zacznę słuchać dopiero w grudniu, nie wytrzymałam i puściłam bożonarodzeniową składankę ukochanego Sinatry (jedną z moich ulubionych piosenek znajdziecie na dole, po prawej stronie). Zaczęłam już myśleć o Świętach. O tym, co upiekę, jak ozdobię dom i blog, co sprezentuję najbliższym i o co sama poproszę w liście do Gwiazdora :-).
Na obiad zdecydowanie potrzebowałam czegoś rozgrzewającego, swojskiego i tak powstało risotto po hiszpańsku. Nie lubię surowej papryki, jednak ta pieczona bardzo przypadła mi do gustu (w zeszłym roku użyłam jej przyrządzając ensaladę con pimientos). Dodatek sera koziego sprawia, że risotto jest cudownie kremowe. Całe danie jest na tyle pyszne, że dzisiaj przyrządzę je znowu.
Składniki (1 porcja):
- 2 łyzki oliwy
- 1 cebula szalotka, pokrojona w pióra, szczypior do posypania
- duża szczypta cukru trzcinowego
- 1 ząbek czosnku, przeciśnięty przez praskę
- 1/2 cukinii, pokrojonej w kostkę
- 1/2 pieczonej papryki*
- 100 g ryżu arborio lub innego ryżu do risotto
- 1 i 1/2 szklanki bulionu drobiowego lub warzywnego
- 1/2 łyżeczki wędzonej ostrej papryki la chinata (można zastąpić zwykłą ostra papryką)
- 1/3 łyżeczki kuminu
- sól, pieprz
- kozi ser do posypania
- Na suchej patelni umieścić czosnek i cebulę, podgrzać, posypać cukrem trzcinowym i smażyć ok. 2 minuty. Dodać cukinię, kumin, paprykę la chinata i smażyć przez minutę. Dodać pieczoną paprykę i ryż. Gdy cały ryż pokryje się oliwą, dolewać stopniowo bulion, w miarę, jak będzie wchłaniany przez potrawę.
- Całość gotować na małym ogniu. Risotto jest gotowe po ok. 15 minutach, gdy ryż jest delikatnie miękki, a w środku al dente.
- Gotową potrawę posypać szczypiorem i kozim serem, wymieszać. Podawać gorące.
Smacznego!
Niedawno miałam przyjemność poznać dziewczynę z wielkimi kulinarnymi ambicjami. Nigdy wcześniej nie miała okazji niczego ugotować i mam wrażenie, że teraz chce nadrobić te wszystkie lata, bo prawie codziennie, z niegasnącym entuzjazmem, zadaje to samo pytanie: "Joanna, what will we cook today?". Paula jest wielką fanką czekolady, dlatego upiekłyśmy już muffiny czekoladowe i pełnoziarniste muffiny nadziane nutellą. Teraz przyszła kolej na brownie. Chciałam dodać do niego orzechy lub migdały, ale moja propozycja nie spotkała się z aprobatą. Miało być ciasto czekoladowe, "tylko" czekoladowe i takie, ku zadowoleniu wszystkich, upiekłyśmy.
Strasznie cieszę się, kiedy mogę zarazić kogoś pasją do kucharzenia, nauczyć czegoś w tym temacie. Miło, gdy ktoś zwykłe babeczki uważa za najlepsze delicje na świecie. Najlepsze, bo przyrządzone własnymi rękami. Przypominają mi się moje pierwsze kuchenne próby, gdy mając kilka lat plątałam się mamie pod nogami (najczęściej strasznie przeszkadzając), bo musiałam wszystkiego dotknąć, powąchać no i oczywiście spróbować.
Na koniec ważna uwaga praktyczna. Brownie to ciasto bardzo mokre, gliniaste, wręcz zakalcowate. Nie pieczemy go do "suchego patyczka"!
Na koniec ważna uwaga praktyczna. Brownie to ciasto bardzo mokre, gliniaste, wręcz zakalcowate. Nie pieczemy go do "suchego patyczka"!
Kolejny garnek z ciecierzycą stoi w kuchni i czeka na przyrządzenie hummusu, który 'chodzi za mną' już od tygodnia. Problem w tym, że w żadnym sklepie nie mogę dostać sezamu. Za każdy razem, gdy pytam ekspedientki o to, czy mają w sklepie ten produkt, te patrzą na mnie zdziwione, jakbym szukała czegoś tak niecodziennego jak np. pasta z suszonych krewetek.
A z ugotowaną ciecierzycą trzeba coś zrobić i tym razem padło na zupę krem. Sama zupa w smaku jest dość delikatna, dlatego koniecznie trzeba podawać ją szczodrze obsypaną serem i kiełbasą o wyrazistym smaku. W moim przypadku był to kozi ser i chorizo, w spolszczonej wersji użyłabym np. sera bursztyn i kiełbasy jałowcowej lub z tej czosnkiem niedźwiedzim.
- 1 brokuł, różyczki i łodyga pokrojone na mniejsze kawałki
- 2 cebule, pokrojone w pióra
- 3 ząbki czosnku, obrane i pokrojone w ćwiartki
- 1 szklanka ugotowanej ciecierzycy
- 2 łyżki śmietankowego serka kanapkowego
- 1 łyżeczka masła
- pęczek pietruszki
- szczypior
- sól, pieprz
- ser kozi
- plasterki chorizo, podsmażone na suchej patelni
- W garnku umieściś brokuła, cebulę, czosnek, pietruszkę, ciecierzycę, zalać 2 szklankami wody. Całość gotować na średnim ogniu aż brokuł będzie miękki, a ciecierzyca zacznie się rozpadać (ok. 0,5 h).
- Po 10 minutach, gdy zupa nieco ostygnie, dodać do niej serek kanapkowy i masło, po czym zmiksować.
- Zupę posolić i popieprzyć do smaku. Podawać ciepłą, z chorizo, obficie posypaną szczypiorem, kozim serem, w towarzystwie chleba.
Na północnym wybrzeżu Hiszpanii kasztany można kupić w każdym warzywniaku i postanowiłam dać im drugą szansę. W słodko - słonej wersji zasmakowały mi bardzo i z pewnością wkrótce ponownie je przyrządzę.
Składniki:
- 200 g kasztanów (jadalnych oczywiście)
- 1 łyżka oliwy z oliwek
- pół łyżeczki soli gruboziarnistej
- 1 łyżeczka cukru trzcinowego
- szczypta cynamonu (opcjonalnie)
- papierowy rożek do podania*
- Kasztany umyć i na każdym zrobić 2 nacięcia nożem (kształtem będzie to przypominać krzyż).
- Kasztany umieścić na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, polać oliwą, posypać cukrem, solą, cynamonem. Całość wymieszać rękoma tak, by każdy kasztan był pokryty oliwą.
- Blachę wstawić do piekarnika nagrzanego do 200 stopni i piec 20-25 minut. Kasztany są gotowe, gdy popękają i przyrumienią się. Najłatwiej spróbować jednego, by wiedzieć, czy są wystarczająco miękkie.
- Gorące kasztany umieścić w rożku i podawać natychmiast.
* Wykonanie rożka jest bardzo proste. Należy odrysować średniej wielkości talerz na papierze do pieczenia i wyciąć okrąg. Później zrolować papier tak, by powstał rożek, sklejając na zewnątrz taśmą klejącą lub klejem.
Obchodzicie Halloween? Ja nie, ale Hiszpanie jak najbardziej. Z prawie każdej wystawy sklepowej spoglądają na mnie upiorne postacie, a wszystkie cukiernie oferują rózne smakołyki na to właśnie święto. Dziś mam uczęstniczyć w małym Halloween Party i z tej okazji postanowiłam coś upiec.
Moje paluchy są porządnie przyrumienione i raczej grube, więc moja wiedźma z pewnością była otyłą mulatką :-)
Tak naprawdę, to muszę po prostu wyczuć nowy piekarnik. Oby następnym razem był bardziej skory do współpracy.
Składniki:
- 225 g miękkiego masła
- 3/4 szklanki cukru pudru
- 1 jajko
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
- 1 łyżeczka ekstraktu z migdałów
- 2 i 2/3 szklanki mąki pszennej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka soli
- 3/4 szklanki obranych migdałów
- Wszystkie składniki (oprócz migdałów) zmiksować i zagnieść. Ciasto owinąć w folię i włożyć do lodówki na 30 minut. Wyjąć ciasto, formować palce (powinny być trochę cieńsze od Waszych palców - w piekarniku urosną), na końcu wciskając migdał (może być przecięty na pół, by paznokcie były cieńsze) w miejsce paznokcia.
- Piec około 10 minut w temperaturze 200ºC Studzić na kratce.
Smacznego!
(źródło: Moje Wypieki)
Kolejny pomysł na ekspresowy obiad, tym razem postawiłam na słodko - kwaśne smaki. Połączenie mango z limonką, cukrem trzcinowym i chilli oficjalnie dodaję do moich ulubionych.
- 1,5 szklanki ugotowanej nciecierzycy
- ok. 100 g jogurtu naturalnego
- pół mango, pokrojonego w kostke
- 1 pomidor pokrojony w kostkę
- 1 ząbek czosnku, przecisnięty przez praskę
- pół zielonej papryczki chilli, pokrojonej na mniejsze kawałki
- garść pietruszki/kolendry, posiekanej
- szczypta cukru trzcinowego
- 1 łyzka oliwy z oliwek
- sól, pieprz do smaku
- sok z połowy limonki
- Wymieszać razem pomidora, mango, czosnek, chilli, pietruszkę, cukier trzcinowy, sok z limonki, oliwę. Całość doprawić solą i pieprzem.
- Na talerzu umieścić piętrami: cieciorkę, jogurt i salsę.
Składniki:
- pół cebuli, pokrojonej w pióra
- oliwa z oliwek
- 2 ząbki czosnku
- 3 filety anchois, pokrojone na mniejsze kawałki
- kilka oliwek
- szklanka ugotowanej soczewicy
- pół szklanki przecieru pomidorowego
- pół łyżeczki kuminu
- świeżo zmielony czarny pieprz
- świeży szpinak
- oliwa z oliwek
- Na patelni umieścić czosnek pokrojony w plasterki i oliwę, rozgrzać. Wrzucić cebulę, anchois i smażyć do czasu, aż cebula się zeszkli.
- Całość zalać przecierem pomidorowym, dodać soczewicę i kumin, zagotować i gotować jeszcze 3 minuty, by smaki się przegryzły.
- Danie doprawić świezo zmielonym czarnym pieprzem i solą, jeśli trzeba. Podawać ze świeżym szpinakiem, skropionym oliwą z oliwek.
Bardzo mokre, korzenne ciasto marchewkowe wspaniale współgra z wyśmienitym, karmelowym kremem z ricotty. Do kremu zużyłam ostatni słoik niesamowitego
crème de caramel au beurre salé, przywiezionego z Bretanii, ale warto było!
Poza tym, solony karmel z łatwością możecie przyrządzić sami, przepis znajdziecie TUTAJ.
Już dzisiaj wiem, że tort marchewkowy podam na Boże Narodzenie, z jedną tylko zmianą - przygotuję krem z półtora porcji, gdyż moim zdaniem było go zdecydowanie za mało.
Bardzo polecam!
Składniki:
ciasto:
- 420 g startej marchewki
- 315 g mąki
- 150 g cukru
- 330 ml oleju
- 3 duże jajka
- 1 łyżka ekstraktu waniliowego
- 1 łyżka solonego karmelu
- 2 łyżeczki cynamonu
- 1/2 łyżeczki startej gałki muszkatołowej
- 1 łyżeczka sody
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
krem:
- 250 g ricotty
- 120 g masła
- 5 łyżeczek solonego karmelu, gęstego
- 10 łyżeczek cukru
Wykonanie:
- Rozgrzewamy piekarnik do 180 C i wykładamy papierem tortownice o śr. ok. 22 cm.
- W misce mieszamy olej, jajka, cukier, wanilię oraz karmel. Ucieramy, aż wszystkie składniki dokładnie się połączą. W drugiej misce mieszamy mąkę, cynamon, gałkę, proszek i sodę. 2 łyżki tej mieszanki mieszamy z marchewką.
- Przesypujemy suche składniki do mokrych i mieszamy łyżką lub szpatułką tylko do połączenia. Dodajemy marchewkę i mieszamy. Masę przekładamy do wyłożonej papierem formy i pieczemy przez 60 min. Studzimy i przekrawamy na 3 warstwy.
- Przygotowujemy krem. Wszystkie składniki muszą być w temperaturze pokojowej. Miksujemy masło z cukrem. Dodajemy po jednej łyżeczce solonego karmelu. Gdy składniki się połączą dodajemy ricottę, miksujemy do połączenia. Przekładamy kremem ciasto i smarujemy wierzch. Podajemy schłodzone.
(przepis na tort i karmel pochodzą z bloga Modern Taste)
Tej jesieni do sprawdzonego grzybowego menu dołączam risotto. Radzę prędko zaopatrzyć się w świeże borowiki, póki sezon trwa, bo to smaczne danie potrafi rozgrzać i nasycić na długo. Wielbiciele wyrazistych smaków mogą dodać dojrzewającą szynkę, podsmażoną wraz z grzybami, lub dobrej jakości wędzony boczek.
Składniki:
- 3 łyżki masła
- 1 mała cebula
- 4 ząbki czosnku
- 300 g ryżu do risotto (np. Arborio)
- 8 gałązek oregano (w tym 4 do dekoracji)
- 150 ml białego wytrawnego wina
- 500 ml warzywnego bulionu
- 150 g świeżych borowików
- sok i skórka z 1/2 cytryny
- sól i grubo mielony pieprz czarny
- 3 łyżki twardego, dojrzewającego sera (np. dziugas, grana padano, parmezan, carski)
- 4 łyżki oliwy extra virgin
- W rondlu rozgrzać łyżkę masła. Posiekać i zeszklić cebulę i czosnek. Następnie dodać ryż i liście oregano. Mieszać wszystko drewnianą łyżką, aż ziarenka staną się szkliste. Dolać wino. Kiedy się zagotuje, a ryż wchłonie cały płyn, dolewamy małą chochelkę gorącego bulionu. Poczekać, aż ryż zaabsorbuje wywar. Czynność powtórzyć kilkakrotnie do momentu, aż ryż będzie miękki, trwa to koło kwadransa.
- W połowie tego czasu wrzucić na patelnię borowiki pokrojone w plastry, a kiedy się zrumienią, dodać je do risotto. Pod koniec duszenia dorzucić sok i skórkę z cytryny. Delikatnie posolić i popieprzyć.
- Gdy ryż będzie gotowy, dodać starty ser. Wymieszać powoli i poczekać, aż się rozpuści. Następnie zdjąć rondel z ognia i dodać pozostałe masło. Mieszać, aż całość uzyska kremową konsystencję.
- Risotto wyłożyć na talerze, każdą porcję polać oliwą i ozdobić tymiankiem. Podawać od razu.
(przepis z magazynu KUKBUK nr 5, z moimi modyfikacjami)
Płaty mięsa różnego rodzaju, owoce morza, świeże ryby patroszone na miejscu. Zaraz obok stoisko z pękatymi warzywami i egzotycznymi owocami, słodkie przekąski zawinięte w liście bananowca, przyprawy i zestawy obiadowe różnej maści.
Ukochane ciasto marchewkowe w wersji bardziej zdrowej i lżejszej w kalorie. Upiekłam je w sobotę wieczorem i rano,obłożywszy wcześniej ricottą, zjadłam jako porządne, niedzielne śniadanie. Pyszności!
To mój pierwszy wypiek z mąki z ciecierzycy (nie mieliłam ciecierzycy,tylko kupiłam gotową mąkę). Trochę się bałam, bo surowe ciasto miało nieco fasolowy posmak, ale po upieczeniu na szczęście zniknął. Mielone migdały można zastąpić 2 szklankami mielonych orzechów.